Już jutro wykonawca przyjeżdża przygotować działkę pod budowę :) Chodzi im głównie o zdjęcie początkowej warstwy ziemi - humusu. Umówionego mam też geodetę, który wyznaczy dokładnie, gdzie dom będzie stał :). Oby pogoda była taka jak dzisiaj (17 stopni) to się będzie dobrze pracowało.
Jedyny problem jaki aktualnie musimy przeboleć w początkowej fazie budowy to brak prądu i wody. Woda powinna być myślę w przeciągu miesiąca lecz z prądem dopiero gdzieś za 2 miesiące najwcześniej. Myślę, że nie będzie problemu pożyczyć trochę "kilowatów" od sąsiada. W razie co ekipa budowlana ma agregat.
Z wodą też będziemy kombinować u sąsiadów, jeden ma studnie na czas budowy (aktualnie jego budowa już ruszyła) drugi natomiast już mieszka... tylko pytanie czy użyczy.
Jakie są wasze doświadczenia w tej sprawie ? Czy ktoś z was jak nie miał wody dostarczał ją na budowę ? w baniakach ? pojemnikach ? beczkowozach ?